Zasiadam wtedy w ogrodzie wśród brzemiennych jabłoni i grusz, wciągam pełną piersią cudowny zapach ziemi i dziergając, leniwie podskubuję kiście mocno dojrzałych winogron...
Na takie chwile nieodzowny jest miękki i ciepły "przyjaciel sweter" Oto jeden z nich:
"Różowy Pudding"
Sweterek wydziergany z wełenki Baby Merino od Dropsa z podwójnej nitki. Nie podgryza i jest bardzo cieplutki.
Jego ozdobą są warkocze, które pięknie ozdabiają przód sweterka.
Musicie przyznać, że mało skomplikowane:)
Zastąpienie ściągaczy ściegiem ryżowym nadało dzianinie lekkości i luzu. Dzięki niemu rękawy i dół sweterka swobodnie się układają, jakby tańcząc przy każdym ruchu ciała.
Dekolt tworzą dwa rozchodzące się warkocze, co sprawia wrażenie nie do końca dopracowanego wycięcia ale...
Przy wszystkich swoich zaletach ma bardzo "smakowity" kolor:)
Jak się Wam podoba?
Pozdrawiam dziewiarsko:)