poniedziałek, 13 lutego 2017

18 mieć lat......:)

No i stało się:) 
Wszystkie moje dzieci (sztuk dwie) od soboty są dorosłe:) Starsze nawet cztery lata wcześniej:)
Z jednej strony nostalgia mijającego czasu a z drugiej radość, że wypuszczam w świat mądre i świadome siebie istoty. Tata moich pociech ( prywatnie mój mąż) nie był oczywiście w tym czasie na wojnie i wielce się do tegoż przyczynił :) 
Nigdy nie miałam marzeń, co do przyszłości moich córek. 
Czy to dobrze, czy to źle? 
Nie wiem. 
Wiem natomiast, że otwierało  im to szanse na rozwijanie ich pasji a nie realizowanie niespełnionych marzeń rodziców. No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że zostały dobrze przygotowane do dorosłego życia, że będą z rozwagą i odwagą wybierać z niego to, co dla nich najlepsze oraz będą umiały cieszyć się zwyczajnym niezwyczajnym życiem. Mam również nadzieję, że jednak nie przestaniemy być im potrzebni jako rodzice:)
Pewnie kiedyś ocenią nas po swojemu:) No cóż, taka kolej rzeczy:)

Jako, że wyznaję zasadę, iż dla zdrowia psychicznego trzeba umieć być sama ze sobą, wracam więc ze spokojem do siebie i rozwijam nadal swoje pasje :) Z większą lub mniejszą intensywnością, z większymi lub mniejszymi sukcesami, a...czasem i porażkami:)

Co dzisiaj?

Ciasto Malinowe od Dropsa:)


Mam nadzieję, że smakowite:) Zapewniam, że baaaardzo rozgrzewające:)




A na drucikach zaś, coś "Bardzo Tajemniczego" myślę, że już wkrótce się tym pochwalę, za zgodą Chmurki oczywiście:)

Pozdrawiam dziewiarsko:)

6 komentarzy:

  1. Ciasto malinowe wygląda bardzo apetycznie ;) Modelka piękna i pozuje "zawodowo" . Wszystkiego najlepszego dla dorosłej córeczki :)))
    Mądrze to napisałaś, że trzeba "umieć być sama ze sobą" , bo najgorzej jak rodzice chcą żyć życiem swoich dorosłych dzieci.
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, dzięki:) Życzenia przekażę z radością:) Podobno im więcej życzeń otrzymujemy, tym więcej dobrej energii do nas napływa:) Dlatego staram się wysyłać do ludzi jak najwięcej dobrych słów, bo w ten sposób mamy ogromny wpływ na to co dzieje się wokół nas:)
      No i oczywiście przyciągamy " samo dobre":)
      Co do modelki, dla mnie jest śliczna z tym, że ja nie jestem obiektywna:):):) Ale jakoś wcale ten brak optymizmu w tym przypadku mi nie przeszkadza:)
      Pozdrawiam Cię cieplutko:)

      Usuń
  2. Pomyślałam chwilę nad tym, co napisałaś. Zgadzam się, to mądre, chociaż czasem trudne. Zaś ciasto malinowe bardzo mi się podoba:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Ludwiczko, żebyś wiedziała, że łatwe to to nie jest:( Ale kto powiedział, że ma być łatwo:) Myślę, że chyba to jest celem naszego życia. Ciągłe doskonalenie i przekazywanie potomnym swoich najlepszych doświadczeń. Myslę, że tylko wtedy kiedyś, w dalekiej przyszłości Świat osiągnie doskonałość zaplanowaną przez jego Stwórcę:)
      Taką mam filozofię życia:)
      Pozdrawiam Cię i dzięki, że zajrzałaś:)

      Usuń
  3. Kiedyś zrobiłam z ciasta malinowego konin dla mamy :) Bardzo smakowite kolory!
    Sweterek świetny, a zwłaszcza modelka nieźle w nim wygląda.

    I już niedługo, mam nadzieję, pozwolę, hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę na to pozwolenie:):):) Komplementy przekażę modelce, bo nie bardzo wierzyła w swoje możliwości:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń