piątek, 21 kwietnia 2017

"Jedwabny szlak" czyli dziewiarskie retrospekcje cz.I

Podążając za Knitolożką i jej zachętami do tworzenia swojego "Jedwabnego szlaku" postanowiłam odświeżyć swoje dziewiarskie przygody z jedwabiem.
Jako, że jestem zwolenniczką eksperymentów z nieznanymi włóczkami i mieszania różnych niteczek ze sobą to czasem wychodzą mi zaskakujące udziergi. Dzięki temu, że często zaglądam na bloga Knitologa w podróży uświadomiłam sobie, że na jedwabnym szlaku jestem od dawna i z nieukrywną przyjemnością powróciłam do sweterków robionych przed laty, aczkolwiek chętnie i często noszonych. Nie wszystkie są wprawdzie z "czystego " jedwabiu, mieszane są z reguły z innymi niteczkami ale z efektów jestem dość zadowolona.
Pierwszy jaki chcę Wam przedstawić to " Lodowa Panienka"







Tunika, którą dziergałam z połączenia Kid-Silka ( moher i jedwab) i Baby Alpaca Silk ( alpaka i jedwab) od Dropsa. Nosi się świetnie właściwie prawie się nie mechaci. Od czasu do czasu w ramach pielęgnacji wszystkie moje moherki " szczotkuję" szczoteczką specjanie do tego celu przeznaczoną, która świetnie zbiera nadmiar moherowego meszku:)


Jak widzicie starałam się zachować prostą formę.


No i jeszcze moja druga towarzyszka knitologicznego zamiłowania ( pierwszą przedstawiałam w poprzednim poście) poniżej Kotka Lucky:)


Ciekawość sprowadziła ją z najdalszej części ogrodu i towarzyszyła mi przy całej sesji zdjęciowej więc niech i ona zostanie pokazana:)

Projekt własny:) Mam nadzieję, że moja " Lodowa Panienka" spodoba się Wam jako pierwszy eksponat na moim już nieco wydreptanym jedwabnym szlaku:)

Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam dziewiarsko:)


7 komentarzy:

  1. Super ta tunika i chyba kryje to,co jest do ukrycia:-) przydałaby mi sie taka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację:) Tunika ukrywa co nieco i dokładnie tam gdzie trzeba:) Z takim zamiarem była wykoncypowana;) Cieszę się, że Ci się podoba i dzięki, że zajrzałaś:) Pozdrawiam i zapraszam:)

      Usuń
  2. Piękna ta Lodowa Panienka :) Mam obydwie te włóczki ale jakoś nie wpadłam na to, aby je połączyć, wykorzystam Twój pomysł na ten mariaż.
    PS Twoja Lucy podobna jest do mojego Marcelka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, cieszę się, że zajrzałaś i podoba Ci się Lodowa Panienka. Spieszę jednak z wyjaśnieniem: do moherku dołączyłam włóczkę BabyAlpaca Silk równieżod Dropsa. W treści posta już poprawiłam:)
      Lace łączyłam z Kid Silkiem w śliwkowym kardiganie. Możesz go zobaczyć w poście z października 2016:):) Dzianina z Lace jest lżejsza i delikatniejsza:) Z Baby Alpaka Silk jest bardziej mięsista co również zależy od numeru drutów którymi wykonywana jest dzianina:)
      Niedługo zamieszczę mam nadzieję pozostałe prace:) Zapraszam do obejrzenia:) No i wygłaskaj ode mnie i Lucky Marcelka:):):)

      Usuń
  3. Piękny fason tuniki. Świetne wykończenie z warkoczami zwróciło moją uwagę. Świetnie to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Zależało mi na tym aby tunika była lekko poszerzana, chciałam też osiągnąć ten efekt w jak najmniej widoczny sposób i warkocze wydały mi się najbardziej odpowiednie jako kamuflaż:) Fajnie, że podoba Ci się mój pomysł:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Proste formy są najpiękniejsze.
    Sama jeszcze nic nie zrobiłam z jedwabiem, więc chętnie wspomogę się Twoimi pomysłami i może przetrę nowy dla mnie szlak-jedwabny:D
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń