piątek, 27 kwietnia 2018

Moje Malowanki:)

No i wpadłam! Podobnie jak Wiele miłośniczek wełenek:) 
Zakupiłam cudowną mieszankę merino, jedwabiu i kaszmiru do farbowania, zaopatrzyłam się w różne kolory farbek i... rozpoczęłam przygodę z farbowaniem:)

Najpierw starannie przejrzałam różne metody farbowania na wielu blogach, zakasałam rękawy i do pracy!

Mimo wielu obaw efekty końcowe brdzo mi się spodobały:) 

Same zobaczcie oto: 

JEANSOWY w pełnej odsłonie.



Jak widać wełenka dzięki dodatkowi jedwabiu w słońcu ma piękny srebrzysty połysk.


Wspomniałam , że miałam wiele obaw, no bo jak tu podgrzewać prawie do wrzenia tak delikatną przędzę. Jakoś nie bardzo mogłam sobie wyobrazić, że się nie sfilcuje. Tym bardziej, że zalecenia pielęgnacji gotowych dzianin to pranie ręczne w bardzo letniej wodzie.






Kolorem jestem zachwycona, chociaż Ameryki nie odkryję jak napiszę, że fotografie nie oddają do końca prawdziwej barwy kłębuszków.



A w dzianinie jest obłędny! Uwielbiam te nierówności koloru:) I ta cudowna miękkość:)


Kolejnym kolorkiem , który wyszedł spod moich łapek jest 
SOCZYSTA MANDARYNKA




 W rzeczywistości spod mandarynkowego pomarańczu przebijają żółte refleksy. Podobnie jak w JEANSOWYM w dzianienie tworzą się cudowne smugi, gdzie niegdzie mruga do mnie całkiem żółte oczko. 

Jak widać dzianinka już się dzierga. A, że wszysy wiedzą, że zawsze mam na warsztacie kilka robótek jednocześnie - teraz inaczej być nie może. Oczywiście troszkę dłużej czeka się na gotowy wyrób, ale za to, raz na czas są bardzo owocne sweterkowe żniwa:)
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła pokazać SOCZYSTĄ MANDARYNKĘ  w całej okazałości:)
I oczywiście dołączy do niej JEANSOWY:)
Następne zaś motki czekają na swoją kolorową kolej:)

Pozdrawiam Dziewiarsko:)

6 komentarzy:

  1. Powiem krótko - farbowanie rewelacja!!!! Marzy mi się taki sweterek lub bluzka z ręcznie farbowane wełny, właśnie z takimi przeswitami... ale cena jest porażająca :) Zazdroszczę zatem!!! I czekam na efekt koncowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również takie lubię:) Dlatego zdecydowałam się na samodzielne ufarbowanie:) Bałam się bardzo ale ... teraz farbuję na całego:) Wkrótce następne. A dzianinki już się kończą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej, jakie piękne kolory!!! Też nie wyobrażam sobie gotowania wełny, ale proszę - nic się jej nie stało! To ja czekam na gotowy mandarynkowy wyrób :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Jeszcze został jeden rękawek i kawałeczek:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Śliczne te farbowania, też marzy mi się żeby spróbować, czy mogę prosić o namiary gdzie kupić takie moteczki do farbowania?
    Pozdrawiam Bożena

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie proszę o informację gdzie można kupić taka welenke do samodzielnego farbowania��

    OdpowiedzUsuń